W sumie newsem nie jest to, że gotowanie nie należy do moich ulubionych czynności.
W paru postach przedstawię parę pomysłów na rybę lub inne dodatki, czy coś szybkiego na obiad, może komuś się przyda.
Fakt może czarny ryż nie wygląda zbyt apetycznie lecz, jest zupełnie inaczej, ja go uwielbiam.
A przygotowanie jest proste.
Sładniki
225g ryżu
(nie używam ryżu podłużnego)
120 ml oleju
(używam oleju z oliwek)
500g kalamaru lub sepii
(prawda jest taka że często na szybko używam kawałków kalamarów z puszki w sosie lub oleju- wersja bardziej ekonomiczna ;)
A moje kalamary z puszki to coś w tym stylu.
500g pokrojonych pomidorów
(używam często krojonych pomidorów z puszki, ewentualnie )
1 łyżka stołowa pieprzu
(dodaje zdecydowanie mniej, dosłownie troszeczkę większą szczyptę)
2 torebki (4g każda) tinta de sepia
(na zdjęciu poniżej został przedstawiony tusz sepii, którego normalnie używam)
1 główka czosnku - nie świeżego
(osobiście dodaje tylko 3-4 ząbki)
szczypta azafranu
(osobiście ten dodatek pomijam)
bulion rybny
(wykonuje go z koster rybnych knorr)
Wykonanie
Świeże kalamary/sepia
Sepię lub kalamary smażymy na patelni, na całym oleju. Dodajemy czosnek, po chwili dodajemy pokrojone pomidory na końcu dodajemy ryż, pieprz oraz tinta de sepia i smażymy przez chwilę.
Po tym jak podsmażymy wszystko razem, zalewamy to bulionem (ja zazwyczaj zalewam cały ryż na równo, plus tak aby bulionu było 2-3cm ponad powierzchnię ryżu). Gotujemy ryż na małym ogniu aż wchłonie cały bulion (ja zazwyczaj próbuję czy ryż jest miękki).
Kalamary i pomidory z puszki
W mojej wersji z puszki dodaję dodatkowo pokrojoną w kostkę cebulę.
Rozgrzewam cały olej w teflonowym garnku.
Zaczynam smażenie od cebuli po chwili dodaję czosnek (pokrojonego w plasterki, lecz nie zawsze - czasami dodaje całe ząbki czosnku). Gdy cebulka ładnie się zeszkli dodaję ryż i go smażę przez chwilę, dodaję pomidory oraz kalamary (z całym sosem z puszki). Następnie dodaję pieprz oraz tinta de kalamares. Po dokładnym wymieszaniu dodaję kostkę rosołową (tak z lenistwa czasami nawet jej nie rozpuszczam wcześniej) zalewam to wszystko wodą wymieszam aż kostka się rozpuści i gotuję pod przykryciem. Gotuję na dużym "ogniu" do momentu kiedy ryż zacznie się mocno gotować, po czym zmniejszam "płomień" o połowę. Po ok 10 min wolnego gotowania sprawdzam czy ryż jest miękki.
Dodatkowo możemy dodać parę krewetek, wystarczy je położyć na ryżu i ugotować.
Prześlij komentarz